Uczniowie a pandemia: Raport z badań ilościowych w środowisku uczniów, w ramach projektu badawczego “Interdyscyplinarna i komparatystyczna diagnoza problemów wtórnych wyłaniających się w postawach i zachowaniach współczesnej młodzieży w konsekwencji pandemii koronawirusa Covid-19, w perspektywie indywidualnej i wspólnotowej”
Słowa kluczowe:
pandemia , covid-19, koronawirus, nauka zdalna, młodzież, nastolatki, szkoła, rodzina, nauczyciele, rodziceStreszczenie
Młodzież poradziła sobie ze stygmatyzującym ich przez media ogólnopolskie określeniem roznosicieli koronawirusa i 41,66% respondentów „nie zareagowało” na taki przekaz, nie zarejestrowało w swojej świadomości faktu, że mogą być zagrożeniem dla innych. Do ważnych refleksji, które w efekcie tego stygmatu docierały do młodych respondentów, była wrażliwość na potencjalne zagrożenie wobec własnej rodziny, domowników, w tym także seniorów – babci i dziadka (jeśli mieszkają razem). O tym, że młodzi ze sprawą stygmatu dali sobie radę, świadczą także wyniki odnoszące się do ich samopoczucia i oceny tej sytuacji po roku od „zaistnienia problemu”. Zdecydowana większość z nich oswoiła się z tą narracją, przyzwyczaiła się do tego, a że w praktyce zbyt często nie doświadczali choroby własnej i/lub rówieśników, tym bardziej teza o ich zagrażaniu innym wydawała się nierealna. Drugą stroną tego samego problemu był stygmat skierowany wobec pokolenia seniorów. Na wieść o tym, że to najstarsi przedstawiciele społeczeństwa są najbardziej narażeni na chorobę, a w konsekwencji śmierć, młodzi ludzie zmartwili się tym (62,81%), natomiast nie sparaliżowała ich ta informacja, wprost przeciwnie – wzmogła w nich chęć niesienia pomocy i bycia przydatnym. Jedna czwarta respondentów nie wierzy w wirusa jako fakt biologiczny, lecz mimo tej nieufności podejmuje działania w reżimie sanitarnym, by wspierać seniorów. Zdaje się, że czas pandemii zaburzył wiele logik, a także wywołał wiele strategii adaptacyjnych i racjonalizujących. Do nich należy ta dychotomia: brak ufności vs wyższe dobro i niesienie pomocy.
W zachowaniach i postawach młodego człowieka pojawia się syndrom reaktywnego zamknięcia, polegający na tym, że z jednej strony jednostka poddana jest przebodźcowaniu treściami komunikatów, jakie do niej docierają, z drugiej zaś formami, z którymi nie może sobie poradzić. Występuje tutaj przebodźcowanie dotyczące treści – docierają do młodych informacje trudne do zrozumienia (aspekt poznawczy), do zaakceptowania (aspekt zaufania społecznego), do zinterioryzowania (aspekt wiarygodności źródła treści), do udźwignięcia (aspekt emocjonalny), do ogarnięcia komunikaty (aspekt możliwości absorpcji treści). Również w kontekście formy funkcjonował często w przekazie medialnym tryb nakazowy (reżim sanitarny – wyższe racje) połączony z pozbawieniem wolności (szok poznawczy i funkcjonalny). Przez szokujące obrazy i histeryczną narrację nastąpiło wzmożenie lęku, strachu, niepewności i w konsekwencji wycofanie społeczne. Pojawiła się kaskada funeralnych historii i w efekcie poczucie bezradności oraz osaczenia – izolacja wydawała się wtedy sensownym wyjściem. Przyszło do młodych realne doświadczenie historii covidowych z sąsiedztwa, domu własnego, narracji rówieśniczej. Dodatkowo pojawił się nadmiar demonizujących sytuację pandemii i jej skutków w narracjach medialnych. Nastąpił paradoks zagnieżdżenia w sieci, czyli uznania, że jest ona im przyjaznym habitusem (potraktowanie sieci jako bezpiecznej niszy, w której znajdują względnie wolne od nadmiaru złych informacji, emocji, bodźców miejsce, w którym mogą znaleźć sobie podobnych ludzi, nawiązać znajomości i po prostu normalnie funkcjonować). Jednocześnie nie dostrzegali oni tego, że sieć wysysa z nich siły wolicjonalne, gotowość realnego konfrontowania się ze światem, spotkania z drugim człowiekiem w realnym świecie, co wiązało się też z regresem funkcjonalności fizycznej, wchodzeniem w uzależnienia behawioralne, zanikiem uspołecznienia.
W czasie pandemii mimo wszystko spora część (29,22%) młodych dawała sobie radę ze swoimi emocjami. Świadczą o tym podobnej wielkości odpowiedzi, w których respondenci wskazują, że „nie mają powodów do smucenia się” (27,75%) oraz „dużo rozmawiam z najbliższymi, w nich mam oparcie, nic złego się nie dzieje” (21,39%). Wzmacniające dla Syndromu Reaktywnego Zamknięcia należą te odpowiedzi, które informują o tym, że respondenci „rzadziej kontaktują się z własnej inicjatywy z innymi ludźmi” (28,65%) lub twierdzą, że „nic ich nie obchodzi” (27,87%). Młodzież postrzega siebie jako bardziej nerwowych, kłótliwych, milczących, czujących potrzebę rozmowy z innymi, ale nieumiejących przełamać blokad utrudniających komunikację z innymi. Wszystkie te elementy składają się na zdefiniowany Syndrom Reaktywnego Zamknięcia, który (jak wynika z tych badań) może dotyczyć 30 % młodzieży.
Czas zdalnego nauczania był „egzaminem” dla całej wspólnoty szkolnej, tak dla uczniów i nauczycieli, jak rodziców. Na pytanie o to, kto był najbardziej pomocny w czasie zdalnego nauczania, najwięcej wskazań padło na mamę (50,64%), ojca (30,32), rodzeństwo (26,96%). Są to wyniki o tyle znaczące, że podkreślają prymat rodzinnej współpracy, współdziałania w nowej dla rodzin sytuacji, kiedy to zdalne nauczanie przeorganizowało ich życie. Suma wskazań z badań ilościowych dotyczących wsparcia rówieśniczego (rodzeństwo – 26,96% oraz chłopak/dziewczyna; partner/partnerka – 20,93%) to 47,89%. Jest to niebywale ważny wynik, gdyż wskazuje na potencjał, jaki drzemie w relacjach rówieśniczych. Należy uznać, że przetrwały one próbę ogniową, jaką było zdalne nauczanie i konieczność solidarnej współpracy i współdziałania z rówieśnikami w zaistniałej sytuacji.
Niemalże ¼ uczniów musiała sama borykać się z trudnościami zdalnego nauczania: „Nikt mi nie pomagał. Sam musiałem sobie radzić ze zdalnym nauczaniem”. Wśród osób odpowiadających w taki sposób znajdowali się uczniowie wychowujący się z jednym rodzicem, który nie mógł pracować zdalnie, lub z dwojgiem rodziców e-wykluczonych bądź pozostający w domach z różnymi dysfunkcjami wychowawczo-socjalizacyjnymi, gdzie czas pandemii tylko to uwypuklił. Poza tym są to także uczniowie, którzy sami „ograniczali” kontakt z kimkolwiek, kto mógłby być pomocny, gdyż nigdy nie oczekiwali i nie korzystali z takiej pomocy, zawsze sami związani byli/ są ze swoją nauką („to moja sprawa”).
W naszych badaniach szczegółowo przeanalizowaliśmy także korelacje między problemami sprzętowymi, które pojawiły się w co czwartym domu w Polsce w czasie pandemii, zależnością „problemów sprzętowych” od liczby rodzeństwa, poczuciem „straty”/brakiem tego poczucia u młodych w zależności od problemów sprzętowych, zmianami w deklaracjach w zakresie korzystania z mediów społecznościowych (np. 64% częściej i znacznie częściej korzystających w grupie 13-latków oraz 49% w grupie 19-latków), wpływem konsumpcji social mediów na relacje z rówieśnikami, zależnością między konsumpcją social mediów a świadomością sposobów ochrony własnego zdrowia i samopoczuciem w pandemii, konsumpcją mediów społecznościowych a postrzeganiem rówieśników, udzielaniem pomocy rówieśnikom, wreszcie także religijnością i duchowością młodych, a także wiele innych przestrzeni, zależności i relacji.
Bibliografia
Becker H.S., Outsiders. Studies in the Sociology of Deviance, New York 1963.
Goffman E., The Interaction Order, „American Sociological Review” 1983, luty: 1–17.
Hootsuite Digital 2021. Global Overview Report, We Are Social, https://wearesocial.com/uk/blog/2021/01/digital-2021-the-latest-insights-into-the-state-of-digital/ [dostęp: 2.12.2021 r.].
John Hopkins University, https://coronavirus.jhu.edu/map.html [dostęp: 2.12.2021 r.].
Lemert E., Human Deviance, Social Problems and Social Control, Englewood Cliffs 1967.
Pobrania
Opublikowane
Kategorie
Licencja
Utwór dostępny jest na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa – Na tych samych warunkach 4.0 Miedzynarodowe.